1.
- Kengo.
- Sprawiłeś, że nienawidzę tego imienia.
- Ale ja je właśnie kocham!
- Ale ja nie.
- Ale ja cię w ogóle kocham.
- Fajnie.
- I jesteś taki przystojny.
- Fajnie.
- I świetnie boksujesz.
- Już to mówiłeś.
- I wygrasz olimpiadę.
- Tak, wiem.
- I w ogóle jesteś idealny.
- Dobra, co żeś narobił?
- Przez przypadek wyrzuciłem twoją szczęśliwą koszulkę.
- Sprawiłeś, że nienawidzę tego imienia.
- Ale ja je właśnie kocham!
- Ale ja nie.
- Ale ja cię w ogóle kocham.
- Fajnie.
- I jesteś taki przystojny.
- Fajnie.
- I świetnie boksujesz.
- Już to mówiłeś.
- I wygrasz olimpiadę.
- Tak, wiem.
- I w ogóle jesteś idealny.
- Dobra, co żeś narobił?
- Przez przypadek wyrzuciłem twoją szczęśliwą koszulkę.
2.
- Mifune-sama?
- …?
- No co?
- No właśnie?
- Ładnie się do ciebie zwróciłem, no co?
- Ale po co? Co zrobiłeś? Co się stało? Gorączkę masz i bredzisz?
- Ale Mifune-sama…
- Weź, bo będę miał koszmary!
- No, ale…
- Obraziłeś się?
- Nie, ale za każdym razem jak chcę wypowiedzieć twoje imię, ty mi przerywasz zanim zdążę się zapowietrzyć…
- …
- …Mifune-sama!
- Jak już, to senpai.
- Hę?
- Bo jestem starszy, mądrzejszy i ja tu rządzę.
- Ale jak to brzmi? Senpai-sama? Phi… poniosło cię.
- …
- …?
- No co?
- No właśnie?
- Ładnie się do ciebie zwróciłem, no co?
- Ale po co? Co zrobiłeś? Co się stało? Gorączkę masz i bredzisz?
- Ale Mifune-sama…
- Weź, bo będę miał koszmary!
- No, ale…
- Obraziłeś się?
- Nie, ale za każdym razem jak chcę wypowiedzieć twoje imię, ty mi przerywasz zanim zdążę się zapowietrzyć…
- …
- …Mifune-sama!
- Jak już, to senpai.
- Hę?
- Bo jestem starszy, mądrzejszy i ja tu rządzę.
- Ale jak to brzmi? Senpai-sama? Phi… poniosło cię.
- …
3.
- Kengo, za co ty mnie
kochasz?
- Właśnie nie wiem.
- Jak to?
- No właśnie nie wiem.
- Nikt ci nie mówił, że kocha się za wszystko!
- Chyba mimo wszystko.
- Co?...
- Ciebie ewentualnie za nic.
- Właśnie nie wiem.
- Jak to?
- No właśnie nie wiem.
- Nikt ci nie mówił, że kocha się za wszystko!
- Chyba mimo wszystko.
- Co?...
- Ciebie ewentualnie za nic.
4.
- Goro.
- Tak?
- W moim plecaku znów jest bajzel. Zżarłeś kanapki.
- To kosmici! Mówię ci! Kosmici! Idę z tym do gazety!
- Tak?
- W moim plecaku znów jest bajzel. Zżarłeś kanapki.
- To kosmici! Mówię ci! Kosmici! Idę z tym do gazety!
5.
- Kengo, kochasz ty mnie
jeszcze?
- Czy jakbym cię nie kochał, to gadałbym z tobą? Znosiłbym twoją głupotę? Znosiłbym to, że zjadasz mi śniadania, ściemniasz, denerwujesz, rozpraszasz, jak powinienem ćwiczyć? Ze przez ciebie nie zachowuję takiego ruchu i takiej diety, jak powinienem? Że gapisz się dziwnie na innych, że wytrzymuję jakieś flirty, nie wiadomo co jeszcze, no i bójki też? Czy uważasz, że…
- Dobra. Tak tylko pytałem. Phi…
- Czy jakbym cię nie kochał, to gadałbym z tobą? Znosiłbym twoją głupotę? Znosiłbym to, że zjadasz mi śniadania, ściemniasz, denerwujesz, rozpraszasz, jak powinienem ćwiczyć? Ze przez ciebie nie zachowuję takiego ruchu i takiej diety, jak powinienem? Że gapisz się dziwnie na innych, że wytrzymuję jakieś flirty, nie wiadomo co jeszcze, no i bójki też? Czy uważasz, że…
- Dobra. Tak tylko pytałem. Phi…
6.
- Ke…
- Nie.
- Okej.
- Nie.
- Okej.
Para idealna <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńGoto wymiata. Kengo też xDD
Mifune-sama, jak to brzmi xDD
I numer 3, jakie to było romantyczne ;p
I kosmici... xDD Oczywiście, że kosmici, a właściwie taki jeden kosmita xDD Bo kosmita czai się za każdym rogiem xDD
Numerek 5 - Ach, ta miłość... Miłość jest trudna xDD
<333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńPierwsza rozmowa: To jak Kengo domyślił się o co chodziło Uchiyamie... No po prostu genialne ;p
Druga rozmowa: Rozumowanie Goro mnie zabiło xDDD
Trzecia rozmowa: *powstała z martwych, by czytać dalej i umrzeć znowu*
Czwarta rozmowa: W sumie coś w tym jest... Może Goro to kosmita? xDD
Piąta rozmowa: I po co Goro się pytał, skoro nawet nie chciał usłyszeć do końca? Jak dla mnie to Mifune tam długą deklarację wiecznej miłości składał, a Goro tego nie docenił xDD
Szósta rozmowa: Krótkie, ale jakie wymowne xDD
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3