W związku z tym, że wraz ze starym komputerem przepadły mi wszystkie fanficki (co do jednego), zresztą nie tylko one, ale i masa ważnych dla mnie rzeczy, ogłaszam, że nie należy tu się spodziewać na razie niczego. Po pierwsze, dalej mam depresję spowodowaną tym, że moja ciężka praca tłumaczeniowa - ale nie tylko - przepadła, a po drugie resztki remontu stoją mi nad głową i przez to wszystko nie mam najlepszego humoru i jestem przemęczona. Poza tym muszę skupić się teraz na czymś zupełnie innym, a nie na pisaniu opowiadań (zresztą teraz to nawet ochoty ich czytać nie mam). I ostatnio naprawdę nie mam nawet na to czasu, bo jak siadam do komputera, to na chwilę, a wieczorem nie mam już na nic siły. Zresztą, nie oszukujmy się - daję tę informację dla własnego czystego sumienia, bo oprócz Reiko nikt tu już nie wpada, i się nie dziwię, ponieważ nic się tu nie dzieje. Tak czy inaczej, kiedy nastąpią u mnie lepsze czasy i poprawa nastroju, coś naskrobię, ale kiedy to nastąpi - czy za miesiąc, czy za pół roku - nie wiem. Znajduję się w takiej sytuacji, w jakiej się znajduję, i nic na to nie poradzę. Przykro mi z tego powodu, zresztą nie tylko z tego, ale niestety siła wyższa. Mam jednak nadzieję, że innym Wena dopisuje i będą wstawiali nowe, świetne opowiadania.
Uch, wiem, co czujesz.
OdpowiedzUsuńMimo tych wszystkich utrudnień będę cierpliwie czekać na jakieś opowiadanie, one-shot od Ciebie. Nieważne, czy potrwa to miesiąc, czy pół roku.
Ale chyba bardziej niż fanfików, żal mi Twoich tłumaczeń. Zdaję sobie sprawę, że to dosyć trudna robota i gdybym tylko mogła, walnęłabym mocno Twój komputer, błyskawicznie by się naprawił.
I mam nadzieję, że Wena niedługo wróci. Jeszcze lepsza, w pewnym sensie wypoczęta.
Hwaiting~. ♥
Namu z serduszkiem nie osłodzi tych wieści. Mam nadzieję, że w końcu opuści Cię zły nastrój, a tłumaczenia pójdą jak z płatka!
OdpowiedzUsuńŁamiesz mi serce, ale... czekam, aż poprawa nastąpi i będziesz z nami z powrotem! ;c
OdpowiedzUsuńNo ja też wpadam. Przykro mi z powodu utraconych zasobów....
OdpowiedzUsuńDopiero co wpadłam na tego bloga i czytam rozdziałowca "Ten ostatni raz" i tak wpadłam na główną i z ciekawości zjechałam na dół i taka smutna informacja :c Już nie raz zdenerwowałam się jak mój laptop sam się wyłączał i kasował mniejszą lub większą część opowiadania, a tutaj straciłaś tak wiele :c
OdpowiedzUsuńJak dotąd niewiele przeczytałam z bloga, ale mam wielkie ambicje to nadrobić bo twoje prace są na prawdę świetne!
Trzymam za ciebie kciuki i nigdy się nie poddawaj~!
화이팅~!